Re: Działka nr 3

by **Sanjuro** Sob Gru 14, 2013 7:07 pm

-Ale ja do cholery jasnej nie, wiem..-burknął, i podszedł do okna i aż się zatrząsł, musiało być tam bardzo zimno. Tyle śniegu. Okropieństwo. Zaczął kaszleć, jak tylko doleciała do niego większa kłębka dymu, czuł wtedy, że mógłby wykaszleć płuca. I dym z papierosów, tak drapał w gardle.

by **Aamon** Sob Gru 14, 2013 7:11 pm

-Jeśli coś Ci się nie podoba to dobrą karą może być śmierć.- teraz byłem na tyle wkurzony że nie zwracałem uwagi na to czy sobie coś zrobi, czy nie, po prostu miał zrobić to co chcę, i miałem gdzieś to czy to przeżyje. Kara karą, im gorsza tym lepsza.
-Musisz się też nauczyć prosić o wszystko, nawet o to czy możesz wstać lub chociaż się ruszyć, bo jeszcze przez jakiś czas nie będę Cię krzywdził.- nie mogłem sobie tego wyobrazić ale byłem pewien że muszę przenieść tu tamtą klatkę, przyda mi się.

by **Sanjuro** Sob Gru 14, 2013 7:15 pm

-Ciężko, jest wymyślić, karę dla samego siebie.-mruka cichutko, i ukucnął tylko po to, by dym nie leciał tka na niego, było to nie do zniesienia.. -Mógłbym, Prosić, szanownego, pana, by odsunął się z tym papierosem. Proszę.. Nie dam dłużej rady..-schował buzię w kolanach, i kaszle jak głupi.

by **Aamon** Sob Gru 14, 2013 7:19 pm

-Chociaż ta pierwsza którą wymyśliłeś może być.- akurat skończyłem palić i nie musiałem już słuchać jego kaszlu, ja czegoś takiego nie miałem więc dla mnie było to trochę dziwne i niezrozumiałe.
-Nie zapytałeś się czy możesz stąd odejść, za to też mam Cię ukarać?- wkurzał mnie, mówiłem tyle razy że ma mnie o wszystko prosić, jak dalej tak będzie to albo go oddam, albo zamknę w klatce na tydzień, bo więcej nie wytrzyma.

by **Sanjuro** Sob Gru 14, 2013 10:38 pm

-Ja...ja przepraszam.. Moglbym usiasc na lozku? Prosze..-staknal cicho, i spojrzal mu glebok w oczy. Tak bardzo bolalo go gardlo. Moze chcial sie tylko przytulic do swojego Pana? Tak przyejmnie byilo od niego cieplem.

by **Aamon** Sob Gru 14, 2013 10:41 pm

-Dobra, siadaj.- pokazałem miejsce obok siebie i westchnąłem, ale w duchu cieszyłem się że w końcu załapał o co mi chodzi, jest bliżej niż dalej, jednak nadal zastanawiałem się jak by tu go ukarać. Ale to był zły czas, zwłaszcza że ani nie był na to przygotowany, ani chyba nawet by nie mógł, bezsens.

by **Sanjuro** Sob Gru 14, 2013 10:50 pm

Usiadl wygodnie obok niego, i spojrzal na niego z delikatnym usmiechem. Ale wzrocil wzrok ku szafie. I mruknal sam o siebie cos niewyraznie.Mchalem nozkami jak stojacy zegar,jak zadawnych czasow i ruszal glowka na boki.

by **Aamon** Sob Gru 14, 2013 10:54 pm

Czuł się już lepiej, chyba, więc przestałem znów się zastanawiać i oczywiście znowu go objąłem i przyciągnąwszy do siebie zacząłem robić mu malinkę na szyi. Nie wyobrażałem sobie że znów będę go karać bo czegoś nie chce. Odsunąłem się od niego na chwilę i westchnąłem.
-Chcesz abym Cię ukarał, prawda?- powiedziałem, zapytałem a nawet wymruczałem mu prostu do ucha, na tyle głośno aby usłyszał.

by **Sanjuro** Sob Gru 14, 2013 11:01 pm

Zadzalem, czujac jego oddechnd swoim uchem. Dotykal niezgrabnie malinke na swojej szyi, i spial sie caly. -Wiem,ze zaslozylem na kare -mruknalem cichutko,i spojrzalem mu gleboko w oczy.

by **Aamon** Sob Gru 14, 2013 11:04 pm

-Więc skoro zasłużyłeś to mogę brać i prosić o co chcę, prawda?- nie przestawałem, zakręciłem się trochę ale i tak samo mówienie do niego w ten sposób mi się podobało, albo raczej ten jego dziecinny charakter pozwalał abym sam z siebie się cieszył, coś takiego.

by **Sanjuro** Sob Gru 14, 2013 11:14 pm

-T...tak,prawda.-wyjakal cichutko, i schowal sie za wlosami. I zaczal nerwowo gryzc sie po wargach. I mrukac cos cichutk.

by **Aamon** Sob Gru 14, 2013 11:16 pm

Odsunąłem się od niego.
-Rozbieraj się.- powiedziałem już nie tak miło i czekałem, jakie szczęście że część zakupów schowałem do płaszcza, miałem wszystko co mogłoby być mi akurat potrzebne. Przyglądałem mu się przez jakiś czas.

by **Sanjuro** Nie Gru 15, 2013 7:54 am

Wstal, i zalany caly rumiencem, zsunal dol, i usiadl spowrotem chowajac sie jakos, zaczal bladzic niebieskimi oczami po sypialni. Na wszeliki wypadek szukal jakiegos kat.

by **Aamon** Nie Gru 15, 2013 10:17 am

-Jeśli chcesz to możesz jeszcze dać jakiś pomysł dotyczący tego, wiesz chyba że nie chcę Cię ani krzywdzić, ani zabić.- westchnąłem nawet na niego nie patrząc, był w końcu pierwszą osobą której chciałem dać wolną wolę, ale wiedziałem że dla ludzi pierwszy raz nie zawsze jest miły, a nie chciałem aby potem mnie nienawidził, bo do czego by mi się zbuntowany niewolnik przydał.

by **Sanjuro** Nie Gru 15, 2013 10:22 am

-Jeżeli, nie było by to dla Pana problemem to prosił bym tylko o delikatność.-uśmiechnął się słodko w jego stronę, i zaczął gryźć się po wargach i machać nogami. Dłonie oparł delikatnie za sobą.

by **Aamon** Nie Gru 15, 2013 10:32 am

-I ty myślisz że mi się uda...- westchnąłem i spojrzałem na niego kątem oka. Wydawało mi się że wcześniej mu już powiedziałem a jakoś nie widziałem wykonania rozkazów, chyba prosił się o następną karę którą będzie niesłuchanie go w ogóle, bo skoro on nie słuchał mnie, to ja nie będę słuchał jego.

by **Sanjuro** Nie Gru 15, 2013 10:35 am

-Myślę, że dałby Pan radę.-usiadł normalnie, wyprostował się cały, i zaczął wpatrywać się w właściciela. Był ciekawy co kryje się w jego głowie, nie był typem osobnika, który ma wypisane czyny na buzi.

by **Aamon** Nie Gru 15, 2013 10:39 am

-Możesz przypomnieć mi co rozkazałem Ci kilka minut temu? Bo chyba się o kolejną karę prosisz- albo to ja byłem ślepy, albo to on mnie nie słuchał, sam nie wiem, ale wiedziałem że zaczyna mnie wkurzać i niedługo ukarzę go bez powodu, bo tak.

by **Sanjuro** Nie Gru 15, 2013 11:11 am

-"Jeśli chcesz to możesz jeszcze dać jakiś pomysł dotyczący tego, wiesz chyba że nie chcę Cię ani krzywdzić, ani zabić".-zacytował go cicho. -Powiedział, pan jeśli chcę, prawda? Ja wiem, że może Pan dla mnie delikatny... Raczej mam tylko taką skromną nadzieję.-mruknął cicho, i schował buzię w włosach.

by **Aamon** Nie Gru 15, 2013 11:13 am

-Wcześniej.- westchnąłem, już sam nie rozumiałem co się dzieje a ja chciałem przejść do sedna sprawy a nie bawić się w to i tamto bo zapomniałem co mówiłem, i sądziłem że powinien znać moje słowa na pamięć, aby wiedział co i jak, bo zawsze staram się dawać podpowiedzi.

by **Sanjuro** Nie Gru 15, 2013 11:18 am

-K..Kazał mi się pan rozebrać.-mruknął cicho, i stanął przed nim, czując jaki zrobił błąd. I skrzyżował nogi, patrząc w okno cały czerwony ze wstydu.

by **Aamon** Nie Gru 15, 2013 11:19 am

-Jeszcze powiedz co wtedy zrobiłeś a będę pewien że albo oślepłem, albo zasługujesz na lepszą karę.- westchnąłem, najwidoczniej światło słonecznie kiedyś tam musiało mnie dosięgnąć i dopiero teraz to do mnie doszło.

by **Sanjuro** Nie Gru 15, 2013 11:21 am

-N..nie zapytałem, czy pozwoli... mi Pan usiąść..-zaczął mocno gryźć się po wargach, i mocniej skrzyżował nogi. -Przepraszam.-miałknął cicho, i schował się bardziej w włosach.

by **Aamon** Nie Gru 15, 2013 11:26 am

-Skoro o tym zapomniałem to chyba nadszedł czas abyś wykonał rozkaz, jeśli chcesz to mogę i bez tego Cię ukarać.- denerwowałem się już zupełnie. To nie mogę sobie zapalić, to nie mogę sam posiedzieć, cały czas gada, to to to tamto, nie robił tego czego chcę, i jeszcze musiałem za niego zapłacić i płacić za to co mu się zachce własną cierpliwością.

by **Sanjuro** Nie Gru 15, 2013 11:31 am

Nie rozumiał go zbytnio. Przecież, rozebrał się, wystarczająco się wstydził, stojąc przed nim cały nagi. Spojrzał na niego, i zaczął się w niego wpatrywać, zrobił dość dziwną minę, ale miał szczęście, że włosy zakryły mu całą buzię. O co mu chodzi, do cholery jasnej...

by Sponsored content