Mieszkanie nr 2
4 posters
Strona 1 z 1
Mieszkanie nr 2
Tuż po wejściu mieszkańców witają duże okna przez które do pokoju zagląda światło słoneczne. Ściany pomalowane są na biało a podłogę stanowią panele wykonane z jasnego drewna. Po obu stronach pomieszczenia znajdują się dwa łóżka z czarną pościelą, każde z nich ma własną półkę przytwierdzoną do ściany. W rogu pokoju jest duża szafa zrobiona z ciemnego drewna. Pod każdym z łóżek jest coś w rodzaju podłużnej wysuwanej szafki w której jest pusta drewniana szkatułka.
W tym mieszkaniu znajduje się również dosyć duża łazienka, a w niej obszerna wanna, prysznic i umywalka a nad nią duże lustro. Jest tu także mała szafeczka wypełniona różnymi ręcznikami.
~Vincent Delvon
~Omiya Manmur
W tym mieszkaniu znajduje się również dosyć duża łazienka, a w niej obszerna wanna, prysznic i umywalka a nad nią duże lustro. Jest tu także mała szafeczka wypełniona różnymi ręcznikami.
~Vincent Delvon
~Omiya Manmur
Ostatnio zmieniony przez Barlar dnia Pon Sie 12, 2013 4:27 pm, w całości zmieniany 1 raz
Barlar- Admin
- Liczba postów : 160
Join date : 13/07/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Wszedł do mieszkania szybkim krokiem. Widząc, że nie ma jeszcze współlokatora, rozpakował się szybko i zaraz położył się na jednym z łóżek. Nie miał zamiaru spać, ape tak jakoś wyszło. Chwilę później znalazł się w świadomym śnie i zaczął się dobrze bawić. W snach robił różne rzeczy, od zwiedzania po likwidowanie lęków. Ostatnio jednak nawiedzała go w nich siostra, którą kochał, ale musiał się pozbyć.
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Straszliwie zmęczony, wycieńczony i zdenerwowany wchodziłem powoli po schodach. Stresowałem się na samą myśl na kogoż to trafię, miliony myśli, większość zdumiewająca i niewyobrażalne, ale no cóż...każdy mógł się trafić.
Za sobą wlokłem walichę wypchaną dosłownie wszystkim, od bezużytecznych spinek i ładowarek do laptopa i telefonu po ubrania, pieniądze, jakieś cósie i wszystko inne.
Po prawie idealnie dwóch minutach byłem na miejscu. Zły przepchnąłem się przez drzwi i nawet nie rozejrzałem się a od razu ruszyłem do wolnego łóżka. Rzuciłem okiem na kogoś tam gdzieś tam i postanowiłem się jakoś no przywitać.
-Yo.- Mruknąłem i usiadłem na łóżku, schowałem twarz w dłonie i cicho westchnąłem. Jeden procent energii...nowy rekord. Hibari-saaaaaaaan...
Za sobą wlokłem walichę wypchaną dosłownie wszystkim, od bezużytecznych spinek i ładowarek do laptopa i telefonu po ubrania, pieniądze, jakieś cósie i wszystko inne.
Po prawie idealnie dwóch minutach byłem na miejscu. Zły przepchnąłem się przez drzwi i nawet nie rozejrzałem się a od razu ruszyłem do wolnego łóżka. Rzuciłem okiem na kogoś tam gdzieś tam i postanowiłem się jakoś no przywitać.
-Yo.- Mruknąłem i usiadłem na łóżku, schowałem twarz w dłonie i cicho westchnąłem. Jeden procent energii...nowy rekord. Hibari-saaaaaaaan...
Omiya- Liczba postów : 8
Join date : 21/08/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Nigdy nie miałem na tyle głębokiego snu, by nie obudzić się przy wejściu kogoś do pokoju. Otwarłem oczy i spojrzałem na wchodzącą istotę.
- Cześć... - rzuciłem jeszcze zaspanym głosem. - Vincent jestem. Idź spać, widać, że zmęczony jesteś.
Po tych słowach schowałem się pod kołdrą z zamiarem włamania się do snu chłopaka. Ponoć tak najlepiej poznaje się ludzi. Zresztą nie będę musiał się tłumaczyć z tego, w końcu chłopak jeszcze nie wie, co potrafię.
- Miłych snów. - rzuciłem jeszcze tylko i wtuliłem twarz w poduszkę.
- Cześć... - rzuciłem jeszcze zaspanym głosem. - Vincent jestem. Idź spać, widać, że zmęczony jesteś.
Po tych słowach schowałem się pod kołdrą z zamiarem włamania się do snu chłopaka. Ponoć tak najlepiej poznaje się ludzi. Zresztą nie będę musiał się tłumaczyć z tego, w końcu chłopak jeszcze nie wie, co potrafię.
- Miłych snów. - rzuciłem jeszcze tylko i wtuliłem twarz w poduszkę.
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
-Omiya...- Miałem tą sytuację gdzieś.
-Jestem demonem, aby odpocząć nie muszę iść spać...- Nie no, dla Hibariego nawet jako demon mógłbym pójść spać...ja i te moje Hibasiowe śniaki.
Zdziwiło mnie takie jakby zmartwienie z jego strony. Na pewno nie był demonem, od razu bym się zorientował, a skoro nim nie był to spokojnie mogłem sobie funkcjonować, jak coś to raczej każdy normalny demon by mi pomógł...tak sądzę...a co najmniej Ten demon którego znam od dawna, chyba też gdzieś tu mieszka.
-Jestem demonem, aby odpocząć nie muszę iść spać...- Nie no, dla Hibariego nawet jako demon mógłbym pójść spać...ja i te moje Hibasiowe śniaki.
Zdziwiło mnie takie jakby zmartwienie z jego strony. Na pewno nie był demonem, od razu bym się zorientował, a skoro nim nie był to spokojnie mogłem sobie funkcjonować, jak coś to raczej każdy normalny demon by mi pomógł...tak sądzę...a co najmniej Ten demon którego znam od dawna, chyba też gdzieś tu mieszka.
Omiya- Liczba postów : 8
Join date : 21/08/2013
Re: Mieszkanie nr 2
- Może i tak... - nie miałem zamiaru się kłócić.
Widząc, że moje łowy właśnie legły w gruzach, wygrzebałem się z łóżka i przeczołgałem do łazienki. Dosłownie. Tam doprowadziłem się do względnego porządku i pozwoliłem sobie wyjść w takim stanie do ludzia. Wróć, do demona.
- Miło cię poznać. - uśmiechnąłem się delikatnie i wyciągnąłem w jego stronę dłoń. - Mam nadzieję, że będzie nam się dobrze mieszkało razem.
Widząc, że moje łowy właśnie legły w gruzach, wygrzebałem się z łóżka i przeczołgałem do łazienki. Dosłownie. Tam doprowadziłem się do względnego porządku i pozwoliłem sobie wyjść w takim stanie do ludzia. Wróć, do demona.
- Miło cię poznać. - uśmiechnąłem się delikatnie i wyciągnąłem w jego stronę dłoń. - Mam nadzieję, że będzie nam się dobrze mieszkało razem.
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
-Dobre pierwsze wrażenie...szacun- Pokazałem mu kciuka w górę i miałem gdzieś że chciał się ze mną przywitać. JA CHCE HIBASIA... Moje ukochane myśli nie dawały mi spokoju, dosłownie, nie mogłem myśleć o czymkolwiek innym, oprócz tego na kogo innego mogłem trafić. Mruknąłem coś niezrozumianego i zacisnąłem powieki, byłem bardzo zmęczony, ale nie miałem zamiaru iść spać w tym momencie.
Omiya- Liczba postów : 8
Join date : 21/08/2013
Re: Mieszkanie nr 2
- Dziękuję... - mruknąłem cicho. - Kim jest ten Hibiś, o którym chyba zupełnie nieświadomie co chwilę mówisz pod nosem?
Uśmiechnąłem się szeroko i przeczesałem dłonią włosy. Chłopak zdecydowanie był zakochany, chociaż nie chciał tego chyba zbyt otwarcie okazywać. A szkoda, był niczego sobie, może nawet poświęciłbym mu większą część kilku dni. Pogłaskałem go po włosach niczym młodszego brata.
- Może nie musisz spać, ale widać, że jesteś wykończony. Zresztą jak się położysz może przyśni ci się ten Hibiś. - zaśmiałem się cicho i cofnąłem dłoń.
Uśmiechnąłem się szeroko i przeczesałem dłonią włosy. Chłopak zdecydowanie był zakochany, chociaż nie chciał tego chyba zbyt otwarcie okazywać. A szkoda, był niczego sobie, może nawet poświęciłbym mu większą część kilku dni. Pogłaskałem go po włosach niczym młodszego brata.
- Może nie musisz spać, ale widać, że jesteś wykończony. Zresztą jak się położysz może przyśni ci się ten Hibiś. - zaśmiałem się cicho i cofnąłem dłoń.
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
(to były myśli...)
-Hibari?- Spojrzałem na niego nadal nieźle wkurzony.
-Nikt ważny...- Wróciłem do poprzedniej pozycji, nie zwróciłem nawet uwagi na to co ten kolo robił, dla mnie był...na pewno nie powietrzem...był marną, niewidoczną, górną częścią atmosfery.
-On zawsze mi się śni, niby tylko anime a jak wciąga...- Znowu zamknąłem oczy i próbowałem siłą woli przywrócić sobie choć odrobinkę energii potrzebnej do swobodnego funkcjonowania, może nawet już bym nie był taki zdenerwowany.
Zapomniałem że gdybym wypił własną krew to: zdobyłbym energię, zaspokoił swoje instynkty, i ogólnie byłoby fajnie, ale przecie zapomniałem.
-Hibari?- Spojrzałem na niego nadal nieźle wkurzony.
-Nikt ważny...- Wróciłem do poprzedniej pozycji, nie zwróciłem nawet uwagi na to co ten kolo robił, dla mnie był...na pewno nie powietrzem...był marną, niewidoczną, górną częścią atmosfery.
-On zawsze mi się śni, niby tylko anime a jak wciąga...- Znowu zamknąłem oczy i próbowałem siłą woli przywrócić sobie choć odrobinkę energii potrzebnej do swobodnego funkcjonowania, może nawet już bym nie był taki zdenerwowany.
Zapomniałem że gdybym wypił własną krew to: zdobyłbym energię, zaspokoił swoje instynkty, i ogólnie byłoby fajnie, ale przecie zapomniałem.
Omiya- Liczba postów : 8
Join date : 21/08/2013
Re: Mieszkanie nr 2
- Rozumiem. - powiedziałem cicho.
Traktował mnie jak natrętnego owada. Nie miałem zamiaru być dłużny.
- W każdym razie wzdychaj sobie do tego nieistniejącego idioty z jakiś bajek, a ja zajmę się sobą. - na chamstwo należy odpowiadać chamstwem.
Usiadłem na swoim łóżku i wyciągnąłem notes z szafy. Nie zwracając uwagi na otoczenie zacząłem czytać.
(A nie masz czasem tak, że mówisz sobie pod nosem jakąś myśl nieświadomie?)
Traktował mnie jak natrętnego owada. Nie miałem zamiaru być dłużny.
- W każdym razie wzdychaj sobie do tego nieistniejącego idioty z jakiś bajek, a ja zajmę się sobą. - na chamstwo należy odpowiadać chamstwem.
Usiadłem na swoim łóżku i wyciągnąłem notes z szafy. Nie zwracając uwagi na otoczenie zacząłem czytać.
(A nie masz czasem tak, że mówisz sobie pod nosem jakąś myśl nieświadomie?)
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
(Odpowiem moim typowym: Nie-za-bardzo.)
-Po prostu nie chcę o nim gadać, nie że coś innego...- Zupełnie przez pomyłkę złapałem się za włosy. O czym ja kurna myślę... Teraz wróciła moja ukochana myśl Nie mam co robić, co ja mam kurde robić...? I przyjąłem ją na serio, ale i tak wszystko przezwyciężyłem i...położyłem się na łóżku i zasnąłem.
-Po prostu nie chcę o nim gadać, nie że coś innego...- Zupełnie przez pomyłkę złapałem się za włosy. O czym ja kurna myślę... Teraz wróciła moja ukochana myśl Nie mam co robić, co ja mam kurde robić...? I przyjąłem ją na serio, ale i tak wszystko przezwyciężyłem i...położyłem się na łóżku i zasnąłem.
Omiya- Liczba postów : 8
Join date : 21/08/2013
Re: Mieszkanie nr 2
(W takim razie wybacz.)
Zagłębiłem się w lekturze i nie zwracałem uwagi na to, co ten koleś do mnie mówi. Spod łóżka wyciągnąłem mały stolik, teoretycznie przeznaczony do jedzenia śniadania. Zaraz za nim pojawił się zestaw narzędzi, takich jak skalpel czy szczypce. Następnie na stoliku znalazła się martwa żaba. Klasyczny rekwizyt. Zająłem się jej sekcją, poznając każdy skrawek ciała. Dopiero po zszyciu istotki narysowałem kredą kilka znaków, wypowiedziałem parę słów w starożytnym języku żaba powstała z martwych, lecz kolejny raz nie tak, jakbym chciał. Zdenerwowany wyrzuciłem wszystko przez okno i znów zająłem się lekturą notatnika.
Zagłębiłem się w lekturze i nie zwracałem uwagi na to, co ten koleś do mnie mówi. Spod łóżka wyciągnąłem mały stolik, teoretycznie przeznaczony do jedzenia śniadania. Zaraz za nim pojawił się zestaw narzędzi, takich jak skalpel czy szczypce. Następnie na stoliku znalazła się martwa żaba. Klasyczny rekwizyt. Zająłem się jej sekcją, poznając każdy skrawek ciała. Dopiero po zszyciu istotki narysowałem kredą kilka znaków, wypowiedziałem parę słów w starożytnym języku żaba powstała z martwych, lecz kolejny raz nie tak, jakbym chciał. Zdenerwowany wyrzuciłem wszystko przez okno i znów zająłem się lekturą notatnika.
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Dopiero po kilku minutach zasnąłem. Na szczęście od razu energia zaczęła mi wracać. A co do tego że spałem...albo raczej do snu...śniły mi się...JEDNOROŻCE...
Takie różowe konio-jednorożco-pegazy zapierdalające po takich różowych cukrowych chmurach śpiewających piosenki z pokemonów...
Przez sen uderzyłem się w głowę i sen zniknął, nie miałem już żadnego innego, na szczęście, chociaż Hibari by się przydał, tak na poprawienie humoru.
Takie różowe konio-jednorożco-pegazy zapierdalające po takich różowych cukrowych chmurach śpiewających piosenki z pokemonów...
Przez sen uderzyłem się w głowę i sen zniknął, nie miałem już żadnego innego, na szczęście, chociaż Hibari by się przydał, tak na poprawienie humoru.
Omiya- Liczba postów : 8
Join date : 21/08/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Chłopak jeszcze spał, gdy ja zakończyłem swoje eksperymenty. Posprzątałem po wszystkim i nie pozostał nawet ślad po moich badaniach. Mimo wszystko miałem ochotę zrobić coś jeszcze. Stanąłem nad chłopakiem i wyciągnąłem dłoń nad jego czoło. Wypowiedziałem kilka słów języku starożytnym, które miały u niego wywołać jakiś koszmar. Ciekawe, jak na to zareaguje.
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Kilka minut po tym jak ten totalnie debilny sen się skończył obudziłem się. Kurde, co ten gościu robi stojąc nade mną i trzymając mi rękę na czole? Energia została uzupełniona do osiemdziesięciu procent. Otworzyłem oczy i spojrzałem na niego, nie chciałem się pytać: Co ty do cholery robisz?! więc usiadłem na swoim łóżku i rozejrzałem się.
Pokój był nawet znośny, przecież i tak pewnie nie będę tu siedzieć wiecznie, więc szczegóły nie są ważne.
Chyba miałem go gdzieś...
Pokój był nawet znośny, przecież i tak pewnie nie będę tu siedzieć wiecznie, więc szczegóły nie są ważne.
Chyba miałem go gdzieś...
Omiya- Liczba postów : 8
Join date : 21/08/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Wywróciłem oczami, gdy się obudził i szybko odsunąłem. Nie wydaje mi się, żeby nasze wspólne mieszkanie było łatwe. Patrzyłem, jak wychodzi i po chwili sam się oddaliłem.
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Spokojny i pewien siebie z kluczami do mojego nowego pokoju stałem na środku pomieszczenia i myślałem. Gdzie on jest? Może ktoś mi pomoże... Razem z moją dosyć ciężką, ale nie dla mnie, torbą ruszyłem przed siebie. Wydawało mi się że zabrałem trochę za dużo rzeczy.
-Będę musiał kupić akwarium...i jakieś miejsce dla moich ciem...- nie wiem po co wziąłem ze sobą mojego pająka i pudełko z ćmami, ale raczej mi się kiedyś przydadzą, na przykład gdy spotkam jakiegoś bachora który będzie mnie wkurwiać. Po kilku minutach mówienia do siebie, myślenia i włażenia po schodach stanąłem pod pierwszymi z brzegu drzwiami. Zapukałem i niby cicho niby głośno drzwi te uchyliłem.
-Yyyy...sorry, trochę się zgubiłem, więc czy mógłby mi ktoś pomóc...- co kilka sekund chichotałem pod nosem, pewnie z mojej głupoty i tego że mówiłem do osób których zupełnie nie znam, chociaż nie zwracałem na to uwagi.
-Będę musiał kupić akwarium...i jakieś miejsce dla moich ciem...- nie wiem po co wziąłem ze sobą mojego pająka i pudełko z ćmami, ale raczej mi się kiedyś przydadzą, na przykład gdy spotkam jakiegoś bachora który będzie mnie wkurwiać. Po kilku minutach mówienia do siebie, myślenia i włażenia po schodach stanąłem pod pierwszymi z brzegu drzwiami. Zapukałem i niby cicho niby głośno drzwi te uchyliłem.
-Yyyy...sorry, trochę się zgubiłem, więc czy mógłby mi ktoś pomóc...- co kilka sekund chichotałem pod nosem, pewnie z mojej głupoty i tego że mówiłem do osób których zupełnie nie znam, chociaż nie zwracałem na to uwagi.
Erin- Liczba postów : 77
Join date : 10/11/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Już miałem wychodzić, gdy nagle ktoś otworzył drzwi. Za nimi zobaczyłem młodego mężczyznę o dość ciekawym wyglądzie.
-Pewnie. - odpowiedziałem nieco zdezorientowany. - A gdzie mieszkasz, jeżeli mogę zapytać?
Dziwiło mnie, jak w takim miejscu można było się zgubić. Trzy piętra, numery na drzwiach, a koleś jeszcze nie może znaleźć swojego pokoju.
-Jeżeli nie chce ci się nosić torby, możesz zostawić ją u mnie, później ją weźmiemy. - uśmiechnąłem się delikatnie.
Młody mężczyzna roztaczał wokół siebie całkiem interesującą aurę. Może warto byłoby go bliżej poznać.
-Pewnie. - odpowiedziałem nieco zdezorientowany. - A gdzie mieszkasz, jeżeli mogę zapytać?
Dziwiło mnie, jak w takim miejscu można było się zgubić. Trzy piętra, numery na drzwiach, a koleś jeszcze nie może znaleźć swojego pokoju.
-Jeżeli nie chce ci się nosić torby, możesz zostawić ją u mnie, później ją weźmiemy. - uśmiechnąłem się delikatnie.
Młody mężczyzna roztaczał wokół siebie całkiem interesującą aurę. Może warto byłoby go bliżej poznać.
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
-To jest...- przybliżyłem klucz na tyle abym mógł przeczytać, był dzień...ten cholerny dzień...
-Sam sobie zobacz, ja dziś ślepnę.- podałem mu klucz i spojrzałem kątem oka na jego, prawdopodobnie, współlokatora, który jednak nie był zbyt ciekawy, nie lubiłem demonów.
-Wolę nie zostawiać moich pupili w takim miejscu.- Znów zwróciłem uwagę na drugiego demona, który raczej nie przejął się moją ,,niezapowiedzianą wizytą''.
-Fajnie że pomożesz.- cofnąłem się i czekałem aż wskaże mi dobrą drogę, albo nawet zaprowadzi, byłoby...bardziej interesująco. Wszędzie czułem coś dziwnego, jakby było tu dużo osób, takie przytłaczające przeczucie. Trochę zdenerwowany oparłem się o ścianę, jedną z tych do których światło słoneczne nie docierało.
-Sam sobie zobacz, ja dziś ślepnę.- podałem mu klucz i spojrzałem kątem oka na jego, prawdopodobnie, współlokatora, który jednak nie był zbyt ciekawy, nie lubiłem demonów.
-Wolę nie zostawiać moich pupili w takim miejscu.- Znów zwróciłem uwagę na drugiego demona, który raczej nie przejął się moją ,,niezapowiedzianą wizytą''.
-Fajnie że pomożesz.- cofnąłem się i czekałem aż wskaże mi dobrą drogę, albo nawet zaprowadzi, byłoby...bardziej interesująco. Wszędzie czułem coś dziwnego, jakby było tu dużo osób, takie przytłaczające przeczucie. Trochę zdenerwowany oparłem się o ścianę, jedną z tych do których światło słoneczne nie docierało.
Erin- Liczba postów : 77
Join date : 10/11/2013
Re: Mieszkanie nr 2
Wziąłem od niego klucz i przeczytałem.
-Po pierwsze pomyliłeś piętra. Masz mieszkanie na drugim piętrze. I numer jeden. Skoro jesteś aż tak nieogarnięty, zaprowadzę cię. - zaśmiałem się i wyszedłem z pokoju, zamykając za sobą drzwi. - Nie przejmuj się moim współlokatorem, jest jakiś dziwny. Ciągle wzdycha do jakiejś postaci z anime.
Ruszyłem w stronę schodów, cały czas obserwując, czy idzie za mną. W końcu znaleźliśmy się przed drzwiami jego pokoju.
-Proszę bardzo, twoje królestwo stoi otworem. - zażartowałem, podając mu klucz. - W czymś jeszcze mogę pomóc?
-Po pierwsze pomyliłeś piętra. Masz mieszkanie na drugim piętrze. I numer jeden. Skoro jesteś aż tak nieogarnięty, zaprowadzę cię. - zaśmiałem się i wyszedłem z pokoju, zamykając za sobą drzwi. - Nie przejmuj się moim współlokatorem, jest jakiś dziwny. Ciągle wzdycha do jakiejś postaci z anime.
Ruszyłem w stronę schodów, cały czas obserwując, czy idzie za mną. W końcu znaleźliśmy się przed drzwiami jego pokoju.
-Proszę bardzo, twoje królestwo stoi otworem. - zażartowałem, podając mu klucz. - W czymś jeszcze mogę pomóc?
Vincent- Liczba postów : 12
Join date : 07/09/2013
Re: Mieszkanie nr 2
-Nie wyobrażam sobie że on naprawdę jest demonem- cały czas sobie tak sunąłem opierając się o ścianę, z dala od światła. Do momentu gdy już byłem, byliśmy na miejscu. Wziąłem od niego klucz i westchnąłem.
-Jeśli możesz to zasłoń to cholerne okno, nie chcę spalić się własnym ogniem- Stanąłem za nim tak aby światło mnie nie dosięgało, a było już prawie wszędzie. A niby zima idzie... Westchnąłem.
-Jeśli możesz to zasłoń to cholerne okno, nie chcę spalić się własnym ogniem- Stanąłem za nim tak aby światło mnie nie dosięgało, a było już prawie wszędzie. A niby zima idzie... Westchnąłem.
Erin- Liczba postów : 77
Join date : 10/11/2013
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|